Radość Doskonała
Podziękuj za Cierpienie, czy umiesz, czy nie umiesz, bez niego nigdy nie wiesz ile Miłość kosztuje /ks. J. Twardowski/
Radość Doskonała
Wyruszałem w podróż
Przyjaciele nie rozumieli dlaczego odchodzę
Pożegnanie, smutek, łzy wzruszenia
W końcu bolesne rozstanie
Dopiero później przyszły lęki i obawy…
Idące w parze z Wielkim Czwartkiem …
A gdyby każdy dzień był zwycięstwem?
Tam gdzie się znalazłem
Niesłusznie mnie posądzili i obrzucili oszczerstwami
Trafiłem do więzienia i przed sąd
Wyśmiewali mnie, lżyli i poniżali
Doznałem krzywdy i odrzucenia
Samotność, opuszczenie, śmierć w obojętności
Nieuchronna powinność Wielkiego Piątku…
A gdyby każdy dzień był zwycięstwem?
…
Pogrążeni w rozpaczy i beznadziejności,
Bo coś się skończyło, nadzieje legły w gruzach
Czuli się oszukani i rozczarowani…
Już koniec wszystkiego? A czas zmarnowany? Tak bez sensu?!
Czekali. Zagubieni, załamani…
Totalna porażka i pomyłka?!
W rozgoryczeniu użalali się nad sobą
Panika, przerażenie, bezradność i zawód ….
Wypełzły w ślad za Wielką Sobotą…
A gdyby każdy dzień był zwycięstwem?
Gdybyś nie przeżył Czwartkowego bólu rozstania,
Piątkowej samotności Krzyża,
I pustki Sobotniej Nocy,
I każdy twój dzień był zwycięstwem …
Nie poznałbyś nigdy Prawdziwej Radości, którą daje Poranek Zmartwychwstania...
Smutek wasz przemieni się w radość (…) a radości waszej nikt wam nie zdoła odebrać /J 16, 20.22/
Radość Doskonała
Wyruszałem w podróż
Przyjaciele nie rozumieli dlaczego odchodzę
Pożegnanie, smutek, łzy wzruszenia
W końcu bolesne rozstanie
Dopiero później przyszły lęki i obawy…
Idące w parze z Wielkim Czwartkiem …
A gdyby każdy dzień był zwycięstwem?
Tam gdzie się znalazłem
Niesłusznie mnie posądzili i obrzucili oszczerstwami
Trafiłem do więzienia i przed sąd
Wyśmiewali mnie, lżyli i poniżali
Doznałem krzywdy i odrzucenia
Samotność, opuszczenie, śmierć w obojętności
Nieuchronna powinność Wielkiego Piątku…
A gdyby każdy dzień był zwycięstwem?
…
Pogrążeni w rozpaczy i beznadziejności,
Bo coś się skończyło, nadzieje legły w gruzach
Czuli się oszukani i rozczarowani…
Już koniec wszystkiego? A czas zmarnowany? Tak bez sensu?!
Czekali. Zagubieni, załamani…
Totalna porażka i pomyłka?!
W rozgoryczeniu użalali się nad sobą
Panika, przerażenie, bezradność i zawód ….
Wypełzły w ślad za Wielką Sobotą…
A gdyby każdy dzień był zwycięstwem?
Gdybyś nie przeżył Czwartkowego bólu rozstania,
Piątkowej samotności Krzyża,
I pustki Sobotniej Nocy,
I każdy twój dzień był zwycięstwem …
Nie poznałbyś nigdy Prawdziwej Radości, którą daje Poranek Zmartwychwstania...
Smutek wasz przemieni się w radość (…) a radości waszej nikt wam nie zdoła odebrać /J 16, 20.22/
Komentarze
Prześlij komentarz