Mój Józef
Bardzo stary wiersz, napisany w 2002 roku, może w 2003.
Mój Józef
Nie chcę już cnót jego mnożyć
do wydumanego ideału wciąż nowych
dokładać zalet
Nie tego potrzeba mi dziś
Chcę, żeby na moją miarę był „przycięty”
żywy człowiek złożony ze swoich
zalet i wad
dla mnie
taki mój
taki jak ja
Bo ze mnie żaden ideał przecież....
potrzeba mi
Mieć kogoś blisko
tu na Ziemi
Kto wytrwać przy Tobie pomoże
W nim Ciebie zobaczyć pójść razem na
spotkanie
z Tobą!
Tyś Bóg Wszechmogący i Ojciec Miłosierny
Co o dzieci zabiega swoje
Dlatego z nadzieją i utęsknieniem
czekam
i proszę - Boże mój nie zwlekaj!
![]() |
zdjęcie z zuch.media |
Komentarze
Prześlij komentarz